Jak co roku od samego rana przedszkolaki czekały na przybycie do przedszkola Mikołaja. Niestety gość trochę się spóźniał, więc dzieci wyszły na plac. Podczas zabawy na powietrzu, ktoś krzyknął ,,Mikołaj w oknie!”.
Dzieciaki z nadzieją spojrzały w okno i rzeczywiście był w sali i machał im. Po powrocie do przedszkola okazało się, że w salach czekały prezenty. Pani dyrektor powiedziała dzieciom, że w związku z pandemią Mikołaj nie mógł się z nimi spotkać, ale o paczkach nie zapomniał. Po obiedzie był więc czas na obejrzenie prezentów i zrobienie zdjęć. Szkoda tylko, że bez Mikołaja. No cóż może w przyszłym roku się uda?